Niestety Polacy (w tym także mieszkańcy Śląska) niewiele wiedzą o tych powstaniach. Są one niejako w cieniu narodowych tragedii 1830, 1863, 1944. Stąd też pojawił się pomysł przywrócenia pamięci, wskrzeszenia tego tematu w świadomości Polaków. Oczywiście najlepiej byłoby nakręcić dobry film - produkcję w stylu irlandzkiego Michaela Collinsa lub choćby łotewskiego Rigas sargi. Niestety takie przedsięwzięcia są związane z ogromnymi kosztami. Stąd też zdecydowano się nagrać płytę z utworami będącymi opowieścią o tamtych czasach, o familokach zamienionych w twierdze - płytę, na której zabrzmią nasze śląskie Foggy dew.
Z założenia ma być to projekt spójny - w formie i treści, w którym każdy utwór będzie częścią opowieści rozpoczynającą się w 1919 roku a kończącą w 1921. Grupa tworząca ten projekt nie jest jeszcze zamknięta i do końca tego roku na pewno taka pozostanie. Każdy więc kto chciałby wziąć udział w pracach nad płytą będzie mile widziany. Efekty prac ujrzą światło dzienne w 2011 roku - w 90 rocznicę wybuchu III powstania śląskiego.
za hallmann.art.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz