Zniszczony przez hitlerowców kamienny orzeł dłuta Stanisława Szukalskiego wróci na fasadę Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Właśnie zawiązała się grupa inicjatywna, która chce zrekonstruować płaskorzeźbę.
Piastowski orzeł, wykuty z 35-tonowego bloku dolomitu, w 1938 r. zawisł na froncie budynku Urzędów Niezespolonych, w którym dziś mieści się Wydział Filologiczny UŚ. Godło o średnicy 4,7 m i wadze 12 ton wyrzeźbił na zamówienie wojewody śląskiego Michała Grażyńskiego Stanisław Szukalski, słynny orędownik silnej Polski i rodzimej kultury. Monumentalne dzieło miało podkreślać polskość Śląska i Katowic, które w 1922 roku powróciły do macierzy. Prace nad kolejnymi zamówieniami: płaskorzeźbami górnika i Ślązaczek oraz pomnikiem Bolesława Chrobrego, przerwał Szukalskiemu wybuch wojny.
Tuż po wkroczeniu do Katowic hitlerowcy zniszczyli orła. - Po kilkunastu latach, jakie ten wybitny twórca spędził nad urządzaniem centrum Katowic, nie pozostała żadna pamiątka - mówi dr hab. Irma Kozina, historyk sztuki z UŚ.
Henryk Buszko, katowicki architekt, od dawna marzył, by orzeł wrócił na swoje miejsce. - Szukalski był artystą wielkiej klasy. Warto chwalić się, że tworzył także na Śląsku - przekonuje Buszko.
Podobnie uważały władze UŚ, ale koszt inwestycji - ok. 250 tys. zł - przerażał. Entuzjaści pomysłu nie poddali się jednak i zawiązali grupę inicjatywną. - Chcemy, by przestrzeń publiczna miasta odzyskała jedno ze swoich najpiękniejszych dzieł sztuki - wyjaśnia prof. Janusz Janeczek, były rektor, a obecnie pracownik naukowy UŚ i jeden z członków tej grupy.
Rzeźbiarza, który odważył się naśladować Szukalskiego, udało się znaleźć w Bielsku-Białej. Czeka go niełatwe zadanie, bo nie zachowały się żadne szkice oryginału, są tylko fotografie. Na ich podstawie wnuk Buszki, absolwent poznańskiej ASP, opracuje trójwymiarowy projekt komputerowy.
Orzeł najpewniej zawiśnie w innym miejscu niż przed wojną, tamto bowiem zasłania gmach Górnośląskiego Centrum Kultury. Prawdopodobnie zostanie przesunięty w stronę ul. Jagiellońskiej.
Do grupy inicjatywnej należą także prof. Ewa Chojecka, historyk sztuki z UŚ, prof. Elżbieta Regulska, historyk architektury z Politechniki Śląskiej, oraz Ireneusz Maszczyk, prezes Drogowej Trasy Średnicowej. Patronat nad przedsięwzięciem objęli: wicemarszałek senatu Krystyna Bochenek oraz prof. Wiesław Banyś, rektor UŚ. Niebawem zarejestrują społeczny komitet, który zajmie się szukaniem sponsorów i staraniem o dotację z Ministerstwa Kultury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz