Ponad 100 narciarzy z Polski, Słowacji i Węgier rywalizowało w poniedziałek w Tatrach na Kalatówkach w zawodach na starym sprzęcie "O Wielkanocne Jajo - memoriał Krystyny Behounek".
W Tatrach, w Suchym Żlebie na Kalatówkach po raz jedenasty odbyły się zawody w zjeździe na starym sprzęcie. Narciarze w strojach z "epoki" lub regionalnych walczyli o "Wielkanocne Jajo". Komisja konkursowa oceniała sprzęt i ubiór oraz zjazd stylowy, gdzie sporo punktów można było uzyskać za tak zwany "telemark" czyli skręt z lekkim przyklęknięciem. Zawody zakończył slalom równoległy na czas.
"O Wielkanocne Jajo" walczyć mogli tylko zawodnicy wyposażeni w dawny sprzęt narciarski, czyli drewniane narty z wiązaniami rzemiennymi lub linkowymi typu "Kandahar". Do tego jeden lub dwa kijki bambusowe, skórzane buty i strój z "epoki" lub góralski. Panie startowały w długich spódnicach, sukniach lub w ubraniach w stylu "na chłopczycę", wykreowanym na początku XX wieku przez Coco Chanel.
Najszybciej na drewnianych nartach zjechali Dorota Nitka i Maciej Żelechowski. Zdaniem jury najpiękniejsze stroje "epoki" mieli Barbara Pejko i Wojciech Gajewski. W kategorii "strój regionalny" najlepiej zaprezentowali się Józefa Majerczyk-Chromik i Józef Pitoń.
Zawody na starym sprzęcie zostały po raz pierwszy zorganizowane w 1998 roku. Inicjatorki imprezy, nieżyjąca już Krystyna Behounek i jej córka Marta Łukaszczyk, kierujące schroniskiem PTTK na Kalatówkach, chciały w ten sposób upamiętnić pierwsze zawody narciarskie, które odbyły się w Suchym Żlebie na Kalatówkach 28 marca 1910 roku.
za sport.pl
wtorek, 14 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz