środa, 4 lutego 2009

"Nurt" major Eugeniusz Kaszyński

Będąc na ostatnim "Moto-weteran bazarze", oczywiście wpadłem do hali Expo aby rozejrzeć się w części poświęconej miłośnikom militariów (bo właściwie tylko ta część mnie interesuje). Błądząc między grupami rekonstrukcji historycznej a stoiskami zawalonymi umundurowaniem, tuż przy wejściu natrafiłem na bogato zaopatrzone stoisko księgarskie. Sprzedawca chętnie pomógł mi, wskazując kilka interesujących książek i gdy chwyciłem kolejną, aby się jej przyjrzeć, dowiedziałem się, że jej autor jest gościem na dzisiejszym bajzlu. Zapłaciłem więc za książkę i popędziłem po autograf. Miły, starszy pan powitał mnie szczerym uśmiechem i chętnie złożył podpis z dedykacją na moim egzemplarzu. Czułem się zaszczycony, mogąc uścisnąć dłoń człowiekowi, który w młodości bez wahania zdecydował się ryzykować swe życie w szeregach AK. Był to podkomendny majora Kaszyńskiego - Zdzisław Rachtan "Halny".
Książka opowiada o oddziałach Armii Krajowej walczących pod dowództwem majora Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurta" w rejonie Gór Świętokrzyskich. "Nurt" w 1939 walczył w Polsce, a następnie we Francji, przedostał się do Wielkiej Brytanii aby zostać cichociemnym i wrócił do okupowanej ojczyzny - właśnie na tym okresie życia majora skupia się akcja książki. Czytelnik poznaje całą opowieść z perspektywy uczestnika leśnych walk i zagłębia się w realia tamtych czasów. Jasnym staje się, że zdrajca może czaić się w najbliższym gronie, że serdecznych przyjaciół możemy znaleźć wśród obcych ludzi i jak łatwo jest czasem zrozumieć swojego wroga...
Książka nie jest długa, ale na tyle urozmaicona, że wśród wciągających opisów walk i ciężkiego życia w lesie, można się również natknąć na swego rodzaju zabawne anegdoty. Ze swojej strony polecam tę lekturę choćby dlatego, że warto wykorzystać każdą okazję, aby poznać bliżej dzieje tych, którzy nie bali się stanąć w obronie swojej ojczyzny.

Zdzisław Rachtan-Halny "Nurt" major Eugeniusz Kaszyński
Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz