środa, 4 lutego 2009

Słynny na całym świecie poseł PiS znów ma kłopoty

Do posła Artura Górskiego (PiS) trafi pismo od pełnomocniczki rządu ds. równego statusu prawnego Elżbiety Radziszewskiej - dowiedział się serwis internetowy tvp.info. Do Komisji Etyki Poselskiej posła Górskiego zamierza też podać SLD. Powód? Poseł wygłosił z trybuny sejmowej oświadczenie, w którym powiedział, że "homoseksualizm nie powinien być uznawany za zwyczajną skłonność do grzechu, gdyż przewyższa je wszystkie w nikczemności".

Parlamentarzysta zasłynął w listopadzie innym oświadczeniem poselskim, w którym nazwał prezydenta USA Baracka Obamę "nadchodzącą katastrofą” i przestrzegł przed "końcem cywilizacji białego człowieka”. Jego wypowiedź cytowały agencje prasowe na całym świecie, a sprawą zajęła się Komisja Etyki Poleskiej.

Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, pod koniec grudnia Górski zajął się z kolei mniejszościami seksualnymi. Twierdzi, że w swoim nowym oświadczeniu oparł się na stanowisku Kościoła katolickiego w tej sprawie.

Ostrzegł, że "homoseksualiści z coraz większą bezwzględnością starają się narzucić swoje standardy moralne reszcie społeczeństwa" i wyraził obawę, że Polska zostanie zmuszona przez unijne prawodawstwo do uznawania małżeństw osób tej samej płci. Następnie powołał się m.in. na poglądy doktora Kościoła św. Piotra Damiani, który miał napisać, że "homoseksualizm nie powinien być uważany za zwyczajną skłonność do grzechu, gdyż przewyższa je wszystkie w nikczemności", oraz słowa prymasa Polski kardynała Józefa Glempa. Zdaniem Górskiego prymas wyraził kiedyś opinię, że "kraje, które zalegalizowały związki homoseksualne, przeżywają zmierzch cywilizacji". Górski przypomniał też katechizm papieża Piusa X, który nazwał homoseksualizm "grzechem wołającym o pomstę do nieba”.


- Dokładanie przestudiowałam oświadczenie poselskie Artura Górskiego. Nie ma wątpliwości, że do realizacji celów politycznych wybiórczo posłużył się on cytatami z nauki społecznej Kościoła, pomijając te, gdzie jest mowa o unikaniu dyskryminacji - uważa pełnomocniczka rządu ds. spraw równego statusu prawnego Elżbieta Radziszewska (PO). - W Konstytucji zapisano, że każdy obywatel ma przyrodzoną i niezbywalną godność. Poseł Górski powinien się zastanowić, czy przypadkiem niektórych osób z tej godności nie obdziera. Wyślę do posła Górskiego pismo dotyczące jego oświadczenia - dodaje minister Radziszewska.

To nie pierwsza interwencja minister ds. równego statusu w sprawie Artura Górskiego. Po jego oświadczeniu na temat Baracka Obamy wysłała list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Nie mogę zdradzić, co było w tym piśmie. Powiem tylko, że pod dziś dzień nie otrzymałam odpowiedzi - dodaje.

Za wypowiedź o prezydencie-elekcie USA Komisja Etyki Poleskiej ukarała posła Górskiego "zwróceniem uwagi”. Poseł SLD Tadeusz Iwiński uważa, że również teraz komisja powinna zająć się Górskim. - Sam rozważam złożenie wniosku do komisji tej sprawie - mówi Tadeusz Iwiński. - Poseł Górski ujawnił pojmowanie rzeczywistości sprzeczne z europejskim standardami, które mówią o poszanowaniu praw mniejszości. Poza tym udaje ignoranta, który nie wiem, że takie kwestie, jak małżeństwa, rozwody, aborcja i cała sfera religijna nie podlega prawodawstwu unijnemu - twierdzi Iwiński.

Oświadczenie posła Górskiego krytycznie ocenia też wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO). - To prawda, że Kościół potępia akty homoseksualne. Nie można jednak zapominać o pięknych fragmentach Ewangelii, nawołujących do tego, by wzajemnie się miłować, kochać swoich nieprzyjaciół, a nawet oddawać za nich życie. Górski dosyć wybiórczo wybrał cytaty - dodaje wicemarszałek.

Katolicki publicysta ks. Kazimierz Sowa uważa z kolei, że w swoim oświadczeniu Artur Górski wypaczył nauczanie Kościoła. - Poseł odwołuje się do tekstów z przeszłości, zapominając o tym, że wiele zjawisk było wówczas ocenianych i traktowanych zupełnie inaczej niż dzisiaj. Powinien bazować na nauce Kościoła z ostatnich lat, która wyraźnie rozróżnia między aktami homoseksualnymi, które są nieczyste, a samą skłonnością − przypomina ks. Sowa. - Ja również obserwuję pewną ofensywę homoseksualistów, choćby w środowiskach artystycznych, jednak twierdzenie, że ze strony mniejszości seksualnych grozi nam jakaś apokalipsa, uważam za grubą przesadę - zaznacza duchowny.

Sam poseł Górski nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi wręcz, że wygłoszenie oświadczenia o homoseksualizmie było jego "poselskim obowiązkiem”. - Cały czas toczy się na świecie walka idei. Uważam, że moim poselskim obowiązkiem jest zabierać głos w tej walce, ryzykując, że będę oskarżony o niepoprawność polityczną. Proszę mi wierzyć, że ja jestem za tolerancją i przeciw dyskryminacji. Jednocześnie uważam jednak, że trzeba mówić prawdę - argumentuje poseł Górski. - To oczywiste, że nie przedstawiłem pełnej nauki Kościoła na temat homoseksualizmu, bo nie pozwala na to krótka forma oświadczenia. Uważam jednak, że ująłem sedno sprawy - dodaje parlamentarzysta.

Wiktor Ferfecki
za wp.pl


Nie mam zamiaru odnosić się do zgodności wypowiedzi posła z nauką kościoła katolickiego, bo nie to wydaje mi się najważniejsze. Warto jednak zwrócić uwagę na inną rzecz, która pojawia się w powyższej informacji - chodzi o narzucanie przez homoseksualistów nowych standardów moralności, jak to ujął poseł Górski. Mnie nie obchodzi, co dwóch facetów robi w domu za zamkniętymi drzwiami, bo to nie moja sprawa, ale jeśli te osoby zaczynają wpływać na społeczeństwo agresywną propagandą w mediach, na ulicach i poprzez wpływ na edukację, to ja mam prawo do przyjęcia postawy obronnej. Homoseksualizm jest zjawiskiem obcym polskiej kulturze - jak bardzo, widać to w ostrych reakcjach ludzi, którzy są potocznie nazywani mianem homofobów (i nie są to tylko osoby związane ze środowiskiem katolickim). Krótko mówiąc, narzucanie ideologii pseudotolerancji (a w rzeczywistości mechanizmu "daj palec, a wezmą rękę") jest atakiem na tradycję Polski.
Drugą ciekawą rzeczą, jaką chciałem zauważyć, jest ciągłe odwoływanie się w tekście do prawodawstwa unijnego, unijnych standardów - to niestety kolejny przykład naszej zależności od Brukseli i powolnej, ale postępującej utraty przez Polskę niepodległości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz